Mój dom ma już swoje lata. Kiedy go budowałam jakieś dziesięć lat temu, to nie było jeszcze takich nowoczesnych materiałów, jakie są teraz. Budowało się z tego co akurat było w sklepie, co rzucili do sprzedaży, a nie z tego co się chciało.

Sposób na stare okna

Nie było co szukać modnych rzeczy, których się widziało w magazynach wnętrzarskich, bo takie rzeczy kosztowały krocie, zresztą nadal designerskie meble potrafią kosztować od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Najbrzydsze w moim domu są drzwi i okna. Z drzwiami to jednak nie było problem. Stare, zrobione z taniej sklejki, łatwo jest wyjąć z zawiasów i zastąpić je nowymi, lepszej jakości. Z oknami jest jednak gorzej. Jeśli chciałoby się je wymienić, to trzeba skuwać ściany, tynki, wyciągać okna, a potem od nowa montować. Znowu izolować pianką, znowu tynkować, znowu malować. Byłoby z tym bardzo dużo roboty. A ile byłoby z tym sprzątania! Mój dom w Wodzisławie musi poczekać na lepsze czasy, bo an razie nie planuję wymieniać okien, ale za to je zasłaniam. Kupiłam sobie ładne firanki, dzięki którym nie widać, jak bardzo moje okna Wodzisław są zniszczone. Do tego jeszcze ładne zasłonki po bokach, przewiązywane wstążeczka i salon od razu wygląda lepiej, a ich brudnych szyb tak bardzo nie widać. Uważam, ze to był bardzo dobry zakup z mojej strony.

Dzięki tym firankom i zasłoną nie widać jak wyglądają moje okna, a ja nie muszę się spieszyć z ich wymianą. Może kiedy będą miała urlop to zajmę się sprawą okienną, ale na razie nie chcę sobie robić w domu bałaganu.