Budowa domu dzieli się na kilka etapów. Zastanówmy się jednak, który z etapów jest najdłuższy i najbardziej kosztowny. Czy jest to może etap samej budowy i doprowadzenie do stanu surowego zamkniętego? A może dopiero wykończenia wnętrz to prawdziwe wyzwanie?

Co jest ostatecznie droższe? Wybudowanie domu czy jego wykończenie?

Doprowadzenie ze stanu zero do stanu zamkniętego surowego to okres, w którym musimy wylać fundamenty, ułożyć ściany i dach, a także włożenie okien i drzwi zewnętrznych. Jest to nie mało pracy. Ale czy jest to mniej pracy, niż powiedzmy wylewanie posadzki, zakładanie ogrzewania w całym domu, łącznie z podłogowym, zacieranie ścian, kładzenie podłogi, malowanie, kładzenie instalacji CO i elektrycznej. Jak widać i tutaj i tutaj jest sporo prac do wykonania. Dlatego też jest to bardzo trudne do oceny, czy to jest trudniejsze i droższe, czy to drugie. Prace wykończeniowe z pewnością wymagają ogromnej dokładności, jeśli chodzi o detale, w przypadku murowania, mamy bardzo mały ale jednak mamy poziom tolerancji. Jednak nikt nie chciałby, żeby jego ściany były krzywe, tak samo w przypadku podłogi. Szlak by mógł mnie trafić, jakbym miał w domu nierówną podłogę. Wykończenia mieszkań są dużo łatwiejsze niż wykończenia wnętrz-warszawa w domu, ponieważ mamy dużo mniej do zrobienia, jednak nie mam możliwości decydować o tym, jak nasz dom ma wyglądać z zewnątrz, a w przypadku budowania domu już jak najbardziej. Zastanówmy się, etap zamknięcia domu 150m2 to około 19tygodni, a czas wykończenia domu to (oczywiście zależnie od powierzchnia tak samo jak w poprzednim przypadku) około 20-24 miesiące. Jak doskonale widać, pracy jest całkiem porównywalne. Podobnie sprawa wyglądałaby jeśli wzięlibyśmy pod lupę koszty związane z budową i wykończeniem. Tutaj jednak duże znaczenie ma jeszcze to, gdzie byś stawiali dom. Im bliżej wielkiego miast tym cena automatycznie jest droższa.

Dlatego w okolicach Warszawy ceny za mieszkania, albo koszty związane z budową domu są niemal tak wysokie jak budowa domu nad morzem, a zapewniam, że nad morzem są bardzo drogie i działki i sama budowa, ponieważ jak można się domyślić, wiele osób chciałoby budzić się i słyszeć szum morza i krzyk mew. Fajna wizja, jednak taka przyjemność kosztuje całkiem nie mało.