Mój nowy biznes: produkcja ogrodzeń pod Warszawą

ogrodzenia
2 maja, 2016

Mój nowy biznes: produkcja ogrodzeń pod Warszawą

Mój poprzedni biznes nie wypalił, dlatego musiałam zacząć szukać czegoś nowego. Dość szybko zainteresowałam się produkcją ogrodzeń i postanowiłam właśnie tym się zająć. Jak wyglądały moje początki?

Ogrodzenia okazały się być niezłym biznesem!

ogrodzeniaPoczątki były trudne. Zaczynaliśmy produkcję od najprostszych typów, jakimi są rzecz jasna ogrodzenia metalowe. Kilka miesięcy produkowaliśmy ogrodzenia panelowe i siatkowe, aż udało się nam zdobyć większy kapitał na poszerzenie naszego asortymentu i od tamtej pory idzie nam coraz lepiej. Sprawdziło się na nas powiedzenie, że szewc bez butów chodzi, bo siedzibę firmy pod Warszawą otaczają tylko proste ogrodzenia panelowe. Planujemy jednak ich zmianę na coś ładniejszego. Może postawimy na stworzenie oryginalnego płotu z różnych typów ogrodzenia lub połączymy choćby dwa, wybierając zbliżone materiały, ale różne style. Możemy do tego wykorzystać nasz nowy hit sprzedaży, czyli ogrodzenia żaluzjowe. W zeszłym roku wprowadziliśmy na stałe ogrodzenia palisadowe, które także cieszą się niesłabnącą popularnością. Oczywiście w asortymencie są też znacznie bardziej „tradycyjne” typy płotów, na przykład ten z paneli betonowych. Ogrodzenia panelowe wciąż zajmują stałe miejsce w naszej produkcji, ponieważ wciąż jest na nie bardzo wielu chętnych. Więcej, niż się spodziewałam. Jeśli chodzi o ogrodzenia metalowe, to mamy wszystko poza ogrodzeniami kutymi. Znalezienie specjalistów od ich produkcji to koszmar, dlatego postanowiłam z tego zrezygnować.
Mój biznes prosperuje cały czas na podobnym poziomie. Mam szerokie grono klientów wśród firm budowlanych i deweloperskich, a klienci indywidualni polecają mnie sobie nawzajem. Osiągnęłam już dużo w tej branży, a planuję zdobyć jeszcze więcej, jeśli tylko będzie do tego dobra okazja.